Świat chyba oszalał …
Chciwość sprawia, że ludzie tracą rozum. Przecież to nienormalne, że przy obecnym rozwoju naukowym i technicznym oraz wielowiekowym doświadczeniu społecznym miliony ludzi na świecie zmuszanych jest do pracy ponad siły, w warunkach urągających człowieczeństwu i zagrażających życiu. Jeszcze trudniej sobie wyobrazić, że zjawisko współczesnego niewolnictwa dotyczy także kilkaset milionów dzieci, głównie z krajów Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej.
… „Dzieci sprzedawane są na dworcach w całych Indiach. Pod opieką nadzorców podróżują do fabryk odzieżowych, najczęściej w New Delhi. Nie mają więcej niż 10 – 14 lat”…
…”Wiele dzieci znajduje się w pułapce systemu „niewolnictwo za długi”, który jest wciąż powszechny w Azji. Biedni ludzie dają pod zastaw pracę własną i członków rodziny jako zabezpieczenie pożyczki zaciąganej w związku z trudnościami finansowymi. Niestety, pierwotna suma prawie nigdy nie zostanie spłacona. Muszą, więc zaciągać nowe pożyczki na jedzenie, ubranie i mieszkanie. Dodając do tego odsetki, można być pewnym, że rodzina będzie spłacać coraz większe długi i w ten sposób kolejne pokolenia już rodzą się jako niewolnicy”…
Organizacje międzynarodowe podają, że co 12 dziecko na świecie zmuszane jest do niewolniczej pracy. Zatrudnia się je przy produkcji obuwia, dywanów i tekstyliów, wydobywają dóbr natury, np. złota i diamentów, zmuszane są do żebractwa, pornografii, prostytucji, wykonują niebezpieczne prace w rolnictwie i budownictwie. W wielu krajach dzieci wykorzystywane są w konfliktach zbrojnych, walczą na frontach ramię w ramię z dorosłymi, są posłańcami przenoszącymi wiadomości, służącymi i tragarzami.
Zniewolone dzieci żyją w tragicznych warunkach, pracują po kilkanaście godzin na dobę najczęściej za przysłowiową miskę ryżu i spanie w prymitywnych warunkach.
… „Santosha zamknięto i nie dano mu jeść, aż zgodził się tkać na krosnach. Przez 9 lat robił orientalne dywany, pracując od 4 rano do 11 w nocy, codziennie, bez przerw. Za pracę nigdy mu nie zapłacono. Gdy się skaleczył nadzorca warsztatu zeskrobywał główki zapałek, wkładał je do rany i podpalał siarkę. W ten sposób tamował krew i nie plamiła ona dywanu”…
…”Dzieci pracują w wilgotnych jamach. Woda jest często niedostępna, a jedzenie składa się z kilku czapatów (bułek), cebuli i soli. Powszechnie głodzi się dzieci, dzięki czemu trudniej im zasnąć i mogą dłużej pracować. Najczęściej śpią w szopach obok warsztatów”…
A oto lista dziesięciu najbardziej niebezpiecznych dla dzieci krajów, wg AlertNet:
1. Sudan – gwałty, prostytucja; zaciąganie do armii,
2. Uganda – bezdomność; porwania,
3. Kongo – śmierć z głodu i chorób; zaciąganie do armii; gwałty, prostytucja,
4. Irak – przemoc; śmierć z powodu głodu i chorób,
5. Somalia – bezdomność; gwałty, prostytucja; zaciąganie do armii,
6. Indie – praca niewolnicza; śmierć z powodu głodu i chorób,
7. Afganistan – brak edukacji dla dziewczynek i zmuszanie ich do zamążpójścia przed 16 rokiem życia, praca niewolnicza; zaciąganie do armii,
8. terytoria Palestyny ? przemoc,
9. Czeczenia ? bezdomność,
10. Birma – zaciąganie do armii.
Powyższy stan istnieje jeszcze w wielu krajach, w których bieda prowadzi do braku elementarnych warunków życia dużych grup ludzi. Np.:
– w Kambodży bardzo młode, nawet dwunastoletnie, dziewczęta wykorzystywane są w domach publicznych.. Porwane, do procederu zmuszane są przemocą i głodem. Żeby nie uciekły, przetrzymane są w klatkach.
– w Etiopii wiele dzieci mieszka w kanałach ściekowych Addis Abeby. Pośrednicy śledzą takie grupki, wyłapują dzieci, a następnie sprzedają je. Przeznaczane są do żebractwa i przemysłu erotycznego.
– na Wybrzeżu Kości Słoniowej, w bardzo trudnych warunkach na plantacjach kakao pracuje ponad 109 tys. dzieci.
– w Peru dzieci pracują w kopalni złota; za dniówkę mogą kupić sobie i bliskim bochenek chleba.
– w Ghanie dzieci wykorzystuje się w rybołówstwie, są one odkupywane za drobne sumy pieniędzy od swoich głodujących rodziców.
– z południowo-zachodniej części Chin tysiące dzieci pochodzących z biednych rodzin jest sprzedawanych do niewolniczej pracy w rejony przeżywające rozkwit gospodarczy.
– w wielu krajach Afryki dzieci wydobywają min. diamenty i często giną od katorżniczej pracy. Z całą pewnością część brylantów trafiających na rynek można nazwać krwawymi.
Cytaty pochodzą ze strony internetowej Polskiego Stowarzyszenia Sprawiedliwego Handlu. Trzeci Świat i My.
Fot.rebcimene8888- fickrCCC
c.d.n.