Wróciłem
Wróciłem
Byłem zajęty, bo Stwórca kazał mi się mierzyć z własnymi słabościami.
Walczyłem, czasem padałem…
Gdy było ciężko, pojawiała się serdeczna dłoń, a ja szybko ją chwytałem.
Dzięki temu mogłem stawać na nogi.
Czułem, ze płynie wiele pozytywnych myśli w moją stronę.
Modliliście się za mnie,
czułem to.
Radziliście mi,
– też się módl:
do Miłosierdzia Bożego,
do Królowej Pokoju i Zmartwychwstałego Jezusa z Mediugorie…
Modliłem się, przekonywałem Najwyższego jak potrafiłem najlepiej …
Wróciłem, bo On tak chciał.
Wróciłem, bo chciało tego wielu:
najbliżsi,
przyjaciele,
koledzy,
znajomi.
Ja też chciałem być z Wami.
Jestem.
15.05.2012 r JŚ.